Czuję się w obowiązku powiadomienia Kumoterek i Kumotrów o zaistniałej sytuacji w związku z tym, co powyższe.
W dniu dzisiejszym odebrałem po remoncie Cycusia, jak go będę dalej zwał

.
Jak to Senior zgrabnie ujął: "Nie ma to tamto, jest piękny"

. Były głosy, że "ładniejszy, niż fabryczny"

, hmm, noooo, miodziooo na serce każdego miłośnika Daytony

. Mam chyba w trzech czwartych nowy motocykl, a prócz tego, co było niedoskonałe, zostało udoskonalone, podokręcane, uszczelnione. Z rzeczy, które dają się zapamiętać, zostały wymienione na nowe: rama, lagi, felga przednia, tarcze hamulocowe, chłodnica, osłona chłodnicy, klamki itepe itede.
W każdym bądź razie będę od dziś wielbicielem firmy Elnaft z Trąbek Wielkich i będę polecał ich serwis, który wskrzesił mojego Cycusia.
Jak się potoczyły sprawy finansowe z Link4, to chyba nie sensu pisać, choć....wydaje się, że jeszcze nie skończyłem przygody z tym ubezpieczycielem.
Ważne, że Cycuś stoi w garażu, ucieszył uszy nie tylko moje, ale i sąsiadów

wspaniałą muzą swych wydechów

. Zaraz go nakryję kordełką i pójdzie spać
